Article Module
Drogi Gościu!
Miło przywitać Cię na mojej stronie.
Chcę pisać tu i zamieszczać, zrobione przeze mnie zdjęcia dotyczące Januszewa
Elżbieta
Zima
25 stycznia 2013 piątek
Januszewo prawie, jak każda miejscowość piękna jest szczególnie zimą. Śnieżnobiały puch
łaskawie przykrył wszelki brud. Papiery są mniej widoczne, butelki wstydliwie schowały swoje
mniej lub bardziej zgrabne kształty . Estetyka wyrażnie się poprawiła.
Niestety, śnieg nie może ukryć wszystkiego.. Jadąc z Susza do Januszewa
rzuca nam się w oczy ? przepiękny" , niebieski kolor uwieczniony na 8 ? rodzinnym budynku
mieszkalnym. Pal sześć, gdyby artysta zechciał dokończyć swoją artystyczną wizję i na całej
powierzchni domalował parę rybek. Wiadomo okolice Januszewa słyną z jezior oraz ryb
. n i e s t e t y
twórca nie był zbyt hojny i pożałował farby. Pozostawił po sobie dzieło bohomaz , które
doszczętnie oszpeciło ten i tak zaniedbany budynek. Nie wiem kto pozwolił przysłowiowemu
panu Kowalskiemu na taką radosną twórczość. Nie jest to własność prywatna tego pana, to chyba
można zobowiązać go do naprawienia szkody?!
Magdalena Szwed
Mrozem tkana czapa , srebrna peleryna,
Powoli dostojnie kroczy pani Zima.
Suknię długą ciągnie po zmarzniętej drodze,
Pantofelek z lodu skrzy się na jej nodze.
Włosy oszronione, w warkocze zebrała,
Na wietrze powiewa wstążka srebrnobiała.
Nieśpiesznie wędruje po zmrożonej trawie.
Rozgląda się wokół , z zachwytem, ciekawie.
W pas jej się kłaniają pobielone drzewa.
Cisza świat spowiła, ptak żaden nie śpiewa.
Pola śnieg dżwigają, rzeki lodem skute,
Wioski zasypane, mrożną mgłą zasnute.
A Zima z zachwytu ramiona rozkłada,
Uśmiecha się chłodno ....i śnieg znowu pada.
Wiersz ten Magdzia napisała pod wpływem zdjęcia zamieszczonego powyżej. Zazdroszczę jej
jej tej poetyckiej wrażliwości. Jeden widzi piękno, drugi brzydotę.
Moje refleksje
23.01.2013 - czwartek
Poświętowałam sobie troszeczkę , a mój ? blog ? powiedział mi, że czas najwyższy serio go potraktować . Tyle tematów ciekawych wokół ciebie . Jesteś to winna tym wszystkim, którzy wchodzą na twoją stronę.
Proszę bardzo. Nasza pani Sołtys w historycznej, a może i histerycznej rozmowie zadała bardzo ciekawe pytanie:
? dlaczego, nie pisałam bloga , jak sołtysem była p.Bogusia? - odpowiadam więc, w tamtym czasie po prostu nie miałam bloga.
Nawet ,gdybym go wówczas miała to sądzę, że byłoby w nim więcej rzeczy pozytywnych niż negatywnych. Sprawiedliwości musi stać się zadość , pani aktualnie realizuje jedynie to co wypracowała p.Bogusia przez dwie poprzednie kadencje. Realizacja zaś jest nieudolna i nieefektywna. Stworzyła pani podział w społeczeństwie, a przecież do obowiązków sołtysa należy integracja mieszkańców.
Jest taki pięknie opracowany dokument , zatwierdzony przez ówczesnego radnego pana Zenona Sugalskiego zatytuowany ?Priorytety i zadania planu odnowy miejscowości Januszewo?. W tym to dokumencie wpisane są zadania i wyznaczone organa , które są odpowiedzialne za wykonanie oraz żródła ich finansowania.
W punkcie 1.1 Integracja mieszkańców sołectwa
-
Organizowanie imprez z okazji Dnia Dziecka - ten punkt jest realizowany wiadomo też dlaczego wszystkie dzieci nasze są
-
Święto Pieczonego Ziemniaka, Zabawa karnawałowa z kuligiem i ogniskiem ? nie przypominam sobie ani zabawy, chyba, że była zorganizowana dla wybrańców.
-
Pieczenie ziemniaka się nie odbyło, gdyż plon ziemniaków był tak mizerny,że święto trzeba było odwołać.
-
Współorganizowanie zawodów jeżdzieckich - osobiście konie mnie nie interesują, chyba,,że te podniebne - nie mam informaciji na ten temat
-
Organizacja imprezy ?Najlepszy Grzybiarz Gminy Susz? - brak działań w tym zakresie
-
Założenie Klubu Miłośników Przyrody ? powstał taki ogródek tuż przy klubie.Niestety powstał z inicjatywy p.Bogusi więc teraz pomału umiera śmiercią naturalną. Latem wokół niego jest za to bardzo dużo pestek po słoneczniku.
-
Powołanie Koła Gospodyń Wiejskich ? owszem powstało również , znowu muszę się powtórzyć , ale z inicjatywy p.Bogusi. Jest wybrana nawet przewodnicząca i co to znaczy dla aktualnie panującej pani sołtys, a no nic. Cenne inicjatywy ludzkie zostają zaprzepaszczone.
-
Kluby sportowe ? brak słów
Dokument, na który się powołuję jest obszerny i szczegółowy. Myślę, że wszyscy powinni się z nim zapoznać. Nie można się tłumaczyć tym,że p.Bogusia nie przekazała, gdyż jest dostępny w internecie. Internet dwa miesiące mógłby służyć za darmo młodzieży i starszym, ale oczywiście znowu ktoś czegoś nie dopilnował. Zabrakło kompetentnej osoby do czuwania nad końcową realizacją. Tak więc w klubie są monitory służące jedynie do zabawy. Myślę, że te cząstkowo wybrane problemy zmuszą całą Radę do merytorycznego przygotowania się na zebranie wiejskie. To, że część mieszkańców znowu nie będzie mi mówiła ?Dzień Dobry? nic dla mnie nie znaczy. Ważne jest dla mnie przede wszystkim dobro mieszkańców. Nie można mówić, że tu w Januszewie nic się nie da zrobić.
DZIEŃ DZIADKA
DZIEŃ DZIADKA !!!!
Dzisiaj wszyscy dziadkowie ochodzą swoje święto.
Święto to zostało ustanowione dopiero w 1981r.
Nie zapominajmy o nich.
Chciałabym z okazji tego święta przytoczyć fragment pracy domowej wnuka Doriana na temat "Rodzina - szkoła cnót społecznych"
"......Dziadek i babcia oraz moi rodzice nieustannie byli moimi nauczycielami. Tworzyli dla mnie szkołę życia, w której każdy z nich był nauczycielem i specjalistą w innej dziedzinie. Myślę, że dyrektorską funkcję sprawował mój dziadek związany z ziemią,hodowca gołębi i myśliwy w jednym. On pierwszy pokazał mi wszystko co interesuje małego chłopca. Dziadek pokazał mi pierwsze zwierzęta. Poznałem zarówno te hodowane w przydomowym gospodarstwie, jak i te które żyły w lesie i nie bardzo dawały się pogłaskać. Pamiętam pierwsze wyjście na polowanie. Siedziałem z dziadkiem wysoko na ambonie i podziwiałem las z góry.Obserwowałem łanie i kozły. Czasem z krzaków wyskakiwał zając, albo dziki szukały miejsca na spokojne jedzenia. Bałem się trochę ,ale obecność dziadka dodawała mi odwagi. Nigdy nie pozwalał mi na mazgajstwo. Cierpliwie tłumaczył na co trzeba zwracać uwagę i ,jak bezpiecznie poruszać się po lesie. Kiedy jeżdziliśmy na ryby uczył mnie jak prawidłowo zarzucać wędkę . Pokazywał mi jak skrobać i patroszyć złowioną rybkę. Jednak największych wrażeń dostarczały mi zawsze żniwa i związane z nimi prace. Na pole pełne zboża wjeżdżał wielki zielony kombajn i ja mały chłopczyk, mogłem się na nim przejechać. Gdybym miał opisać wszystko czego nauczył mnie i co pazał mi mój dziadek, chyba nie starczyłoby mi czasu. Wiem jednak jedno. W mojej rodzinnej szkole dziadek odegrał i nadal odgrywa bardzo ważną rolę. Jest odważnym i pracowitym człowiekiem. Chciałbym być taki kiedyś jak dorosnę. ...."
Imieniny Agnieszka, Dorian
Dzisiaj obchodzą imieniny wszystkie Agnieszki i Dorianowie !!!!
Agnieszka to moja siostrzenica, jak również nasza pani Sołtys. Również mój wnuk Dorian świętuje swój dzień.
Życzę wszystkim solenizantom w tym dniu wszelkiej pomyślności i radości, a naszej pani Sołtys wiary w swoje umiejętności w integrowaniu naszej małej lokalnej społeczności.
Ja też świętuję!
Święto Babci to dla mnie ważny dzień. Obchodzę ten dzień już prawie 15 lat. Wielokrotnie bywałam na imprezach organizowanych w przedszkolach. Byłam dumna, jak usłyszałam pięknie
wykonany utwór przez mojego wnuka Doriana. Łzy ze wzruszenia same ciekły po policzkach.
W póżniejszych latach kolejno wnuczki Dominisia i Wiktorka pokazywały swe umiejętności. W tym roku niestety nie mogłam uczestniczyć w przedstawieniu najmłodszego wnuka Bartusia
Za to starszyzna, która jest u nas na feriach przygotowała piękne laurki. Wiadomo technika poszła do przodu .Te pokolenie wnuków potrafi sprawnie posługiwać się komputerem. Zazdroszczę im tych umiejętności. Laurki w ich wykonaniu są piękne.
Tak sobie myślę, że wspaniale jest być babcią. Wnuki to przecież przedłużenie linii życia.
Mnie kiedyś nie będzie , ale w następnych pokoleniach zawsze pozostanie coś z nas.