Januszewo

Blog Elżbiety Zdun

Goście

Odwiedza nas 16 gości oraz 0 użytkowników.

Kategorie

Statystyki

Użytkowników:
5
Artykułów:
215
Odsłon artykułów:
1609314

Article Module

Drogi Gościu!

 Miło przywitać Cię na mojej stronie.

Chcę pisać tu i zamieszczać, zrobione przeze mnie zdjęcia dotyczące Januszewa

Elżbieta

Nasz kościół

W latach 1986 - 1993 proboszczem parafii w Redakach był ks.Adam Śniechowski. Od 1993 proboszczem jest ks. Ryszard Dębski. W okresie sprawowania posługi kapłańskiej księdza Adama w Januszewie został zbudowany kościół. Potrzeba była naturalna, gdyż w ówczesnej zabytkowej kużni /zabytek klasy II/ , gdzie odprawiane były msze naprawdę było bardzo ciasno, a warunki były iście spartańskie. Mieszkańcy wraz z księdzem Adamem mocno się zmobilizowali  i powstał piękny kościół.Minęło prawie 24 lata i niestety trzeba było poprawić wygląd estetyczny kościoła, tym bardziej, że tak naprawdę nigdy nie została zakończona jego budowa. Nie naprawiono zabytkowej przybudówki, nie położono posadzki/ płytek/, brak było ławek. W tamtych czasach nie było łatwo sfinalizować mieszkańcom wszystkich potrzeb. W tym to czasie PGR-y jako żródło dochodu przestały istnieć. Każdy z nas patrzył , jak wyżywić rodzinę. Wielu byłych pracowników wyruszyło za pracą w Polskę i zagranicę. W 2015 roku nasz proboszcz zainicjował wymalowanie kościoła. Społeczeństwo dobrowolnie się opodatkowało i dzięki temu rozpoczął się kompleksowy remont naszej świątyni. Zrobiono bardzo dużo, a ta radykalna metamorfoza robi wrażenie. Na tle tych wszystkich nowości bardzo rażą stare zdezelowane ławki, które niestety też  są do wymiany. Pewne rzeczy za pieniądze można zrobić i naprawdę trzeba przyznać, że zarówno mieszkańcy Januszewa , jak i Brusin  mocno się zaangażowali finansowo i dzielnie wspierają finansowo projekt upiększenia naszej świątyni. Przykro mi jednak, gdy widzę, że nasz proboszcz nie ma żadnego ministranta. Pamiętam czasy, że było ich 3, 4 a nawet 5. Mój syn Krzysztof służył do mszy od momentu, gdy tutaj zamieszkaliśmy aż do ukończenia szkoły średniej. Wraz z nim Jasiu i Darek z Brusin. Póżniej przez długie lata Mateusz, Mariusz. Ostatnim ministrantem był Olek Wiraszka. Ja naprawdę byłam dumna z tego, że mój syn służy do mszy. Przykre to zważywszy na fakt, że chłopców w naszej wsi nie brakuje. Teraz trzeba cierpliwie czekać na pierwszą parę, która weżmie ślub w naszym kościele.